Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk
285
BLOG

Trzy kłamstwa Platformy

Roman Kowalczyk Roman Kowalczyk Polityka Obserwuj notkę 1

Na ostatniej konwencji Platformy Obywatelskiej jej liderzy prężyli muskuły, zagrzewali do walki w nadchodzących wyborach członków i sympatyków partii obchodzącej 10-lecie. Polacy usłyszeli rozpisaną na głosy opowieść, jaka to Platforma jest „obywatelska” i „reformatorska”.
Chwalić się ma prawo każdy (o ile ma się czym pochwalić), podkreślać atuty, zachęcać do wstępowania w swoje szeregi. Ale na kłamstwa - co najmniej 3 padły z mównicy w Gdańsku - zgody być nie może.


1.    Premier Donald Tusk porównał PO do piłkarskiego klubu FC Barcelona. Co za pycha! Co za nonsens! Barcelona gra finezyjnie, technicznie, rzadko fauluje. Nie podkupuje z zaskoczenia piłkarzy z konkurencyjnych klubów, swą grę opiera na wychowankach własnej szkółki piłkarskiej. Barcelona nie opluwa konkurentów i nie uprawia propagandy. Jej trener wypowiada się z szacunkiem o rywalach. Podobnie zachowują się zawodnicy Dumy Katalonii. Rzetelna praca i mądre decyzje przynoszą w tym sławnym klubie efekty.


2.    Joanna Kluzik-Rostkowska, która porzuciła PJN (do ostatniej chwili zaprzeczała, że przejdzie do PO, ręczyła własnym honorem !)  porównała się do … Hilary Clinton, która rywalizowała z Barackiem Obamą, ale później rozpoczęła z nim współpracę.
            Uff! H. Clinton konkurowała z B. Obamą o nominację z ramienia Partii Demokratycznej,         a poparła go przeciw kandydatowi republikanów. Po zwycięstwie B. Obama odwdzięczył się H. Clinton nominacją na sekretarza stanu. Tymczasem J. Kluzik - Rostkowska rok temu kierowała kampanią prezydencką Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS. Później nie chciała zostać wiceprezesem PiS (trzeba by pracować, jeździć w teren, rozstrzygać spory, budować struktury itd.), domagała się za to eksponowanej funkcji wicemarszałka Sejmu. Wyraźnie spodobało jej się zainteresowanie mediów, uwierzyła, że to głównie dzięki niej J. Kaczyński uzyskał dobry wynik. Próba budowy frakcji w Prawie i Sprawiedliwości bądź przejęcia partii nie powiodła się, więc po usunięciu z PiS stanęła na czele partyjki Polska Jest Najważniejsza (skandaliczne zawłaszczenie hasła J. Kaczyńskiego z kampanii wyborczej!). Była wyraźnie zadowolona z określenia używanego przez działaczy PJN i niektórych dziennikarzy „polska Angela Merkel”. Widząc, że PJN dołuje sondażach i że nie wszyscy w PJN chcą się koncentrować na walce z PiS ( wydała kuriozalne oświadczenie wzywające do stworzenia „kordonu sanitarnego” wokół niedawnych koleżanek i kolegów z Prawa i Sprawiedliwości - sic!) przeszła do PO. W nagrodę za zajadłe atakowanie PiS i dezercję z PJN ma otrzymać od D. Tuska 1 miejsce na liście Platformy w wyborach do Sejmu w Rybniku.


3.    Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, jedna z czołowych postaci PO, oznajmił z mównicy, że Maciej Płażyński, jeden z 3 założycieli PO (pozostali to Andrzej Olechowski i D. Tusk), który zginął w katastrofie smoleńskiej, „trzyma kciuki za zwycięstwo Platformy”.
Tymczasem M. Płażyński, marszałek Sejmu z czasów rządów Akcji Wyborczej Solidarność, wypisał się z PO już w 2003 r. i był wobec niej krytyczny. W wywiadach sprzed 10.04.2010 r. zarzucał Platformie stagnację, brak reform i marnowanie czasu Polakom.
Przeciwko bezwstydnej próbie zaprzęgnięcia śp. M. Płażyńskiego do rydwanu obecnej PO zaprotestowały w specjalnym oświadczeniu wdowa i córka, Elżbieta i Katarzyna Płażyńskie. Napisały, że sprzeciwiają się wykorzystywaniu imienia „Męża i Taty na potrzeby przedwyborczego happeningu”. G. Schetyna, jak dotąd, nie przeprosił.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka